wtorek, 28 stycznia 2014

ZimoVWe busowe ognisko 2014

25 stycznia 2014. Jak co roku ostatni weekend stycznia, spotykamy się w Piasku pod Pszczyną, pogoda do tej pory łagodna nagle się zmienia i kolejny raz podczas ogniska trzeba się mocno ogrzewać, żeby nie zamarznąć.

I jak co roku ognisko załatwia Mati, dogaduje się z leśniczym i zapala ognień, żeby na 15.00 było wszystko gotowe. Razem z Klekotem przygotowali nawet miejscówki dla T3 i osobno dla zastępczaków :)
Karolina jak zawsze robi grafikę na naklejki, a Paweł odbiera je z drukarni. O 15.00 zjawia się większość busomaniaków. Przyjeżdza też Kazik, który jak zwykle przywozi busa pełnego drewna i robimy wielkie ognisko, bo temperatura ciągle spada.


Odwiedzają nas Rato z Ognistą i zapraszają na Wdzydze - jeśli nic nam nie przeszkodzi, to jedziemy! Zaraz po jesiennym zlocie na śląsku pojedziemy na północ Polski.


Wpadają też przedstawiciele Krakowa Andrzej ze Stasiem i Marysią. W garnkach podgrzewa się wino i czekolada ( wniosek na przyszły rok - 3l mleka na gorącą czekoladę to za mało przy takim zimnie ). A ponieważ wszyscy zareagowali na wpis z prośbą o przywożenie składników, wina mieliśmy duuużo i dla każdego starczyło - na szczęście :)


Dzieciaki szaleją, bo śnieg tej zimy to nowość, a najmłodsze niespełna roczne pociechy ogrzewają się przy ognisku.



 Trzeba ciągle coś jeść lub pić, żeby się nie wychłodzić ;) nawet bułka może uratować przed odmrożeniem :)

 
Ognisko zamyka Mati, Pala z Domi i Viperdae z Piotrusiem ...

sobota, 11 stycznia 2014

zimoVWe ognisko'14 25 stycznia Piasek ul.Leśna godzina 15.00


Zapraszamy wszystkich spragnionych busowych spotkań!

Zabierzcie ze sobą:

- trochę drewna, żeby było cieplej
- tabliczkę czekolady, jeśli masz dzieci lub jesteś kierowcą
- wino na grzańca, pomarańcze, przyprawy, jeśli masz ochotę zagrzać się od środka
- kubeczki na wyżej wymienione napoje

środa, 1 stycznia 2014

2013 czyli podsumowanie busowego roku

Jakby z rozpędu weszliśmy w nowy rok 2013 naszym tradycyjnym ogniskiem w Czarkowie 26 stycznia, tym razem pogoda była bardziej łaskawa i temperatura spadła zaledwie do -10. Dla mnie ten dzień będzie kojarzyć się z pyszną gorącą czekoladą i wiecznym przeparkowywaniem aut - szczególnie panowie upodobali sobie przestawianie samochodów licząc, że wreszcie któryś utknie na dobre w zaspie i będą mogli go odkopywać, co na szczęście miejsca nie miało. Byli maleńcy bracia xero, kilka nowych osób min. Bambucha - musieliśmy się zakradać do jego auta, żeby wyłączać radio, z którego płynęło coś na rodzaj muzyki.



 
2 marca spotkanie u kolegi Zielonego, ponieważ nie było mnie tam, mogę tylko zasłyszane historie opisywać. Kilka dni po tym spocie przyszła na świat moja córeczka, kolejny busomaniak, bo ten rok miał obfitować w maleństwa. Z początkiem roku przyszła na świat córka Bonde, w maju Zuzia Magdy i Mścigniewa oraz Krzyś camela i Eweliny. Ale, ale impreza u Zielonego. Pyszny kociołek grzał się na ogniu, a ci których miał kto do domu zawieźć grzali się od środka.


Później jest długa przerwa, po pierwsze zima jakoś nie odpuszczała w tym roku, po drugie jedni już przewijali niemowlaki, inni wyczekiwali tej chwili. I wreszcie po długim planowaniu jest czerwiec i zlot na Jurze. Przyjechało ponad 80 busów z przeróżnych zakątków Polski i nie tylko, odwiedzili nas starzy znajomi z Frydmana i zupełnie nowi goście. Wysłuchaliśmy koncertu the Batteries, jeden z powodów do dumy w kwestii organizacji - koncert na żywo dobrego zespołu to jest to!, potem Krzysiek z wokalistką Sylwią Szepelak śpiewał, a na sam koniec młody Joker z Rafbusem urządzili wieczorek muzyczny połączony z koncertem życzeń. Udała się też wycieczka na Górę Zborów, wynajęliśmy przewodnika i zainteresowani mogli przespacerować się z nim po rezerwacie. Kolega Adasko zajął się rywalizacjami sportowymi i wyszło mu to świetnie! Brawa należą się też Jadzi, która jak co roku zajmowała się atrakcjami dla dzieci, jej przebranie clowna było genialne, niektórzy mieli problemy z rozpoznaniem jej, a dzieciakom zapewniła niesamowitą frajdę. Dopisali nam sponsorzy i dzięki nim mogliśmy rozdać wiele fajnych prezentów. Z zabawnych akcentów na zlot wpadły nauczycielki, akurat miały obok imprezę i po kilku głębszych postanowiły poderwać busiarzy, jedna miała chrapkę na Gerarda i odlot ( zwierzała mu się z tego przy dmuchanym balonie o ironio ).




 
W lipcu Garbojama, jedna z najlepszych imprez tego typu. Pogoda była piękna i w pełni można było korzystać z uroków położenia, jeziorko, plaża, busy - no czego chcieć więcej. A w nocy... tańce na doce i inne szaleństwa.

13-15 września to zlot w Brennej, a bardziej coś pomiędzy spotem a zlotem, bo nieszczególnie chciliśmy obciążać się organizacją i te trzy dni woleliśmy zwyczajnie poimprezować. Oczywiście wycieczka też była - do Rdzawych Diamentów w Ustroniu. O tym zlocie można przeczytać na naszym blogu.
 
26 września Magda i Paweł, Karolina i Woytek stają się szczęśliwymi właścicielami niebieskiego busa Technisches Hilfswerke VW T3. Plan - dopieścić go i wozić się na zloty kultowym wiatrakiem.
13 października spotykamy się na orlenie w Katowicach, korkujemy nieco stację i jedziemy pod Spodek zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie na tle symbolu Katowic, później przejeżdżamy na Nikiszowiec i tam też robimy zamieszanie, próbujemy na 3 stawach i rozjeżdzamy się zadowoleni do domów. Z tego dnia mamy pełno świetnych fot, kto był ten będzie miał na długo fantastyczną pamiątkę.

 
na helloween wyjeżdżamy do Ustronia do willi Tatra i szalejemy na doce Pawła
 
 
a później jedziemy do Kozubnika zobaczyć jak zmienia się zapomniany kurort
 W listopadzie nasz THW pozował na hałdzie
Też w listopadzie spotkaliśmy się w śląskim ogrodzie botanicznym i zaprezentowaliśmy THW szerszemu gronu
 
1 grudnia spotkaliśmy się w Orzeszu w restauracji Cimarron, fotorelacja niestety uboga, bo fotograf się pochorował i nie było komu robić zdjęć, jedno mamy od Kazia. Za to atmosfera fantastyczna, pełno nowych busomaniaków, oby tak dalej!
 
22 grudnia spotkanie w Kogutku w Tychach, planujemy wyjazd na zimowy zlot w Niedzicy.
 
 
2013 kończymy na słodko i czekamy co przyniesie nam 2014 - oby jak najwięcej fantastycznych busowych wydarzeń